- autor: admin, 2008-11-04 17:26
-
Trenerzy obu drużyn wypowiadaja sie przed sobotnim spotkaniem.
Potyczki Spójni z Drzewiarzem dowodzą w istocie, że derby rządzą się swoimi prawami.
Jesienią ubiegłego roku Drzewiarz wywiózł z Landeka trzy punkty po wygranej 4:3. Rewanż w pełni udał się Spójni, która ograła sąsiada na jego boisku 2:0. Z układu w tabeli wynika, że faworytem są jasieniczanie zajmujący szóstą pozycję w tabeli. Piłkarze Spójni plasują się na dwunastym miejscu. Ale to właśnie zespół z Landeka był sprawcą największej niespodzianki w poprzedniej kolejce wygrywając z Morcinkiem, w Kaczycach, 3:0. – To prawda, pojechaliśmy do Kaczyc nie przegrać, a wywieźliśmy trzy punkty. Dodam, że nasza wygrana mogła być jeszcze bardziej efektowna – wspomina Zbigniew Janiszewski, szkoleniowiec Spójni. – Teraz przed nami ważne, derbowe spotkanie, a mnie martwi frekwencja na zajęciach. Proszę sobie wyobrazić, że od meczu z Morcinkiem kilku zawodników nie zaliczyło nawet jednego treningu. Dla samej przyzwoitości należałoby potrenować w tym czasie choćby dwa razy. Inną trudnością jest to, że trenowaliśmy ostatnio na małym boisku w Jasienicy o wymiarach dwadzieścia na czterdzieści metrów. Jak widać kłopotów nie brakuje – kończy trener ekipy z Landeka. Opinie szkoleniowca Spójni poniekąd podziela Janusz Marzec prowadzący zespół Drzewiarza. – Słaba frekwencja na treningach, to niestety norma w tej klasie rozgrywkowej. Marzeniem pozostaje, aby każdy z piłkarzy zaliczył trzy treningi w tygodniu – podkreśla. Mimo tego oraz licznych problemów z kontuzjami zawodników zespół z Jasienicy notuje serię czterech spotkań bez porażki. Mało tego, trzy z nich drzewiarza zakończył zwycięsko. – I nie ma co ukrywać, że chcielibyśmy kontynuacji tej serii – zaznacza J.Marzec. – Mimo wspomnianych problemów kadrowych i świadomości, że żadnego z kontuzjowanych nie będę miał do dyspozycji, jestem dobrej myśli. Zadowolony jestem z naszej gry w defensywie. Tracimy ostatnio bardzo mało goli, a z przodu zawsze coś ustrzelimy. Liczę na snajperskie zdolności Adriana Szwarca oraz jego umiejętność pokierowania atakiem. Czeka nas ciężki mecz. To moje pierwsze derby ze Spójnią i nawet cieszę się, że nasz najbliższy rywal sensacyjnie ograł ostatnio Morcinka. To dodatkowy czynnik mobilizacyjny dla mojego zespołu przed konfrontacją z drużyną, która bez wątpienia ma swoje atuty – doceniając rywala kończy szkoleniowiec piłkarzy z Jasienicy.
info.sportowebeskidy.pl